Choć w Zielonej Górze właśnie zaczęły się ferie i część stałych bywalców nie pojawiła się z powodu pakowania, to i tak na spotkanie 9 lutego przyszło 9 osób, w tym 3 po raz pierwszy. Niektórzy tylko na chwilę, ale jednak! Większość uczestników to tłumacze języka niemieckiego, ale była też tłumaczka języka angielskiego, francuskiego i norweskiego.
Mówiliśmy mediach społecznościowych. Że bez FB da się żyć i mieć klientów, ale że nie zaszkodzi mieć swój tam profil, podobnie jak stronę www. Wspominaliśmy media, których już nie ma, w tym nieodżałowanego Branżowego Forum Tłumaczy, gdzie część uczestników spotkania miała okazję się poznać. No a poza tym – jak zwykle: jak długo płacą sądy, opowieści o ciekawych przypadkach, wspomnienia o tych, których już nie ma, porady jak postępować z dwulatkiem i nastolatkiem, przepisy na bigos z dzika i ajwar oraz cała masa dyskusji w podgrupach.